Petersburg
pogodą nie rozpieszcza, nieustannie zasypując prospekty i nabierieżnye
lodowatymi kroplami deszczu. Jedynie raz na jakiś czas zza chmur wychyla się słońce,
dając częściowe ukojenie i rekompensując mroźne spacery. To świetny czas na
odwiedzenie światowej kolekcji arcydzieł malarstwa i rzeźby w Ermitażu. W ciągu
jednego dnia i tak nie sposób rzetelnie podejść do zwiedzania tego obiektu,
więc kiepska aura pogodowa pozwala na pełne oddanie się przyjemności
przechadzania po bogato zdobionych korytarzach i komnatach, pośród tysięcy
zgromadzonych tutaj pejzaży, portretów, panoram, scen rodzajowych, przedmiotów
codziennego użytku, rynsztunku wojskowego, szat i biżuterii.
Jest to przyjemna odmiana po wielu kilometrach marszu, jaki należy odbyć w celu zobaczenia wszystkiego w tym mieście, choć nie miejmy złudzeń, że Ermitaż będzie łaskawszy a ilość pokonanych w nim kilometrów okaże się odczuwalnie mniejsza. Wprost przeciwnie. Po sześciu spędzonych tutaj godzinach można dojść do przekonania, że wpadliśmy z deszczu pod rynnę, a nogi bez wątpienia to nam potwierdzą.
Jest to przyjemna odmiana po wielu kilometrach marszu, jaki należy odbyć w celu zobaczenia wszystkiego w tym mieście, choć nie miejmy złudzeń, że Ermitaż będzie łaskawszy a ilość pokonanych w nim kilometrów okaże się odczuwalnie mniejsza. Wprost przeciwnie. Po sześciu spędzonych tutaj godzinach można dojść do przekonania, że wpadliśmy z deszczu pod rynnę, a nogi bez wątpienia to nam potwierdzą.
Ermitaż w majowym deszczu od strony prospektu Admiralskiego. |
Sala tronowa - Ermitaż. |
W
powietrzu czuć tajemnicze podniecenie, choć twarze i zachowanie Petersburżan
nie wyrażają niczego nadzwyczajnego. Jest dopiero 8 maja. Mieszkańcy spotykają
się w knajpkach, dzieci bawią się w parkach, korzystając z ulotnych promieni
słonecznych. Ktoś wraca z pracy, a ktoś inny dopiero zabiera się do swoich
codziennych obowiązków. Życie toczy się wokół utartego schematu. Wielkimi
krokami zbliża się jednak kolejna rocznica Wielkiego Zwycięstwa. Wagę
zbliżających się wydarzeń można wyczytać już z przemian, jakim poddano ulice i
skwery. Na rozległych placach grupki robotników kończą instalacje pod zbliżające
się koncerty, wiece i przemówienia. Wszędzie roi się od billboardów z hasłami o
podniosłej treści i datą „9 maja” w centralnym punkcie. Zieleń parków
przełamują setki flag, przypominających o szczęśliwym zakończeniu Wojny
Ojczyźnianej i jednocześnie o 69 rocznicy tego wydarzenia.
Parada planowo
rozpocznie się o godzinie 10:00 rano i potrwa do późnych godzin wieczornych. W
planie jest przemarsz weteranów, którzy już dzisiaj zaczynają masowo zjeżdżać
zewsząd autokarami. Roi się od orderów i charakterystycznych nakryć głowy z wielkim
rondem w wielu kolorach. Weterani gromadzą się w grupki i oddają wspólnemu
nuceniu dawnych pieśni, choć na razie robią to jeszcze nieśmiało. W planie jest
również uroczysty przemarsz reprezentacji bębniarzy z morskiej szkoły kadetów,
której nieco później zawtóruje ryk silników parady pojazdów opancerzonych, wśród
których mają pojawić się również nowinki, takie jak choćby oddane niespełna dwa
lata temu do użytku armii rosyjskiej transportery opancerzone BTR-82A i
samobieżne przeciwlotnicze zestawy artyleryjsko-rakietowe „Pancer C-1”. Wyjątkowości
obchodom tegorocznej rocznicy zwycięstwa doda przeprowadzony po raz pierwszy w
Petersburgu, a zainicjowany dwa lata wcześniej w Tomsku, przemarsz „Nieśmiertelnego
pułku”. Będzie to przemarsz rodzin, upamiętniający żołnierzy, a zarazem ich
bliskich, poległych w czasie Wojny Ojczyźnianej i jednocześnie swoisty dowód na
trwanie w pamięci i czczenie tych, którzy walczyli o przyszłość swoich dzieci i
wnuków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz