Ryżowe
wspomnienia z września 2015. W
Banaue postanowiliśmy poszlajać się nieco po słynnych tarasach.
Można to zrobić na własną rękę albo poszukać przewodnika w
mieście (będzie drożej) lub gdzieś po drodze w chacie miejscowego
(będzie adekwatnie do naszych zdolności negocjacyjnych). Wybraliśmy
opcję samodzielną i po jakichś trzech godzinach łażenia pięknie
zgubiliśmy szlak. Zgubienie szlaku nie jest czymś trudnym
(przestrzegają przed tym pracownicy hosteli), bo nie poruszamy się
po typowych ścieżkach. Ich miejsce zajmują betonowe lub gliniaste
krawędzie poletek i to po nich właśnie chodzimy podczas ryżowego
trekkingu :) Długość marszu uzależniona jest od rodzaju „pętelki”
jaką chcemy przemaszerować. Nasza rundka trwała jakieś sześć
godzin, przy czym dobrą godzinę zastanawialiśmy się gdzie to w
ogóle jesteśmy i jak iść dalej. Wbrew pozorom o utratę
orientacji pośród poletek nietrudno! Nie ma co jednak dramatyzować.
Tam też gdzieniegdzie żyją ludzie, więc zawsze znajdzie się
jakaś dobra dusza, która wskaże właściwy kierunek albo, jak to
było w naszym przypadku, za jakąś opłatą doprowadzi do
zabudowań Banaue.
"ETNO" REFLEKSJE
(93)
"LP" - niekoniecznie
(4)
alkohol
(4)
ARMENIA
(1)
AUTOSTOP
(29)
AUTOSTOPEM DO CHIN
(8)
bajka
(1)
BANGLADESZ
(9)
BORNEO
(2)
BRUNEI DARUSSALAM
(1)
CHINY
(25)
depresja
(1)
DZIWADŁA AZJATYCKIE CZY DZIWNY TURYSTA
(6)
festiwal
(2)
FILIPINY
(6)
FILMY
(3)
FINANSE
(4)
FOTORELACJE
(50)
FRYZJER
(3)
fura
(8)
FURĄ PO KIRGISTANIE
(6)
gazeta
(1)
giełda samochodowa
(5)
gołębie
(1)
GRUZJA
(3)
herbata
(1)
HONG KONG
(3)
hotel
(3)
INDONEZJA
(22)
jedzenie
(5)
języki
(1)
KAMBODŻA
(5)
kapurung
(1)
karaluchy
(1)
KARTA PLANETA MŁODYCH
(3)
karty i bierki
(1)
kawa
(4)
KAZACHSTAN
(7)
kible
(1)
Kielce
(1)
KIRGISTAN
(24)
kocury
(2)
kolej
(9)
KOSZTY
(37)
kowalski w podróży
(19)
LAOS
(12)
ludzie
(80)
LULI
(5)
MAKAO
(1)
MALEZJA
(13)
mandaty
(1)
marszrutka
(1)
mądralowanie
(4)
miejsca
(64)
MJANMA (BIRMA)
(12)
MOŁDOWA
(1)
MONGOLIA
(9)
monk sandals
(1)
my turysty
(26)
nieśmiertelny pułk
(1)
nikiel
(2)
nóż
(1)
ODDAWANIE KRWI
(3)
pieregońszczyki
(3)
płow
(1)
policja
(3)
POLSKA
(4)
PRAKTYCZNIE
(85)
projekt badawczy
(2)
przygotowania przed wyjazdem
(7)
ROSJA
(20)
ryż
(1)
selfie
(1)
SINGAPUR
(3)
slow travel
(40)
slow turystyka
(11)
słonecznik
(1)
small talk
(7)
sprzedaż samochodu
(3)
sprzedaż samochu
(1)
straty w drodze
(2)
street art
(2)
styl życia
(34)
Sulawesi
(1)
sytuacje
(50)
szok
(5)
ślub
(5)
TADŻYKISTAN
(2)
TAJLANDIA
(27)
talizmany
(2)
targ zwierząt
(1)
telefon
(1)
tolerancja w drodze
(20)
tradycja
(8)
transport
(31)
transsib
(3)
trekking
(4)
UBEZPIECZENIE
(2)
walki kogutów
(2)
wielki brat patrzy
(2)
WIETNAM
(9)
WIZY
(7)
wskazówki
(22)
wydarzenia
(7)
Z INNEJ BECZKI
(58)
zakup samochodu
(4)
zestawienia
(4)
życie
(32)
środa, 27 kwietnia 2016
sobota, 23 kwietnia 2016
Treserzy gołębi z Dżakarty
Dżakarta jest przeszyta siecią
kanałów z wodą o wątpliwej czystości. Kanały są gęsto
zasiedlone przez biedniejszych mieszkańców i w wielu miejscach
przypominają rozległe slumsy bądź dosłownie są nimi. W 2015
roku rozpoczął się proces wysiedlania najuboższych mieszkańców
znad kanałów z centralnej części stolicy. Projekt zakłada
oczyszczenie miasta i poprawę jego wizerunku wśród przyjezdnych
zza granicy. A tych jest coraz więcej, bo na początku czerwca 2015
złagodzono przepisy wizowe dla turystów z wielu nowych krajów. Od
tamtej pory, przy pobycie do 30 dni, również Polacy nie płacą za
wizę turystyczną.
środa, 20 kwietnia 2016
Nasze koszty pobytu w Tadżykistanie
W
Tadżykistanie spędziliśmy 40 dni. Nasze koszty są mało
reprezentatywne, jako że charakter wyjazdu był raczej
turystycznie-specyficzny. W dużym skrócie, zamiast pamirskich
voyage'y skupiliśmy się na bombonierkach i przeróżnych
czekoladkach… :) Podobnie jak w Kirgistanie przecięliśmy swój
szlak z niezliczoną ilością dobrych dusz, którym w tym miejscu
jeszcze raz gorąco dziękujemy – za serce, za bezinteresowność,
za pomoc, za cierpliwość i… za pyszny płow, dzięki któremu
zdecydowanie poprawiliśmy swoją wagę.
wtorek, 12 kwietnia 2016
Przykładowe ceny w Tadżykistanie
Podobnie
jak pozostałe odwiedzone przez nas kraje Azji Centralnej,
Tadżykistan oferuje wypoczynek w cenach przystępnych dla polskiej
kieszeni. Koszty mogą nam drastycznie podskoczyć dopiero, jeśli
zdecydujemy się na zorganizowane wypady jeepami, trekkingi i
wszelkie formy zorganizowanej aktywności w naturze. Jesteśmy
wrzuceni do jednego worka z turystami bardziej zachodnimi, czyli w
przekonaniu miejscowych zdolność nabywcza przeciętnego polskiego
turysty jest taka sama jak Niemca, Francuza, Szweda czy Amerykanina.
Ale w całej Azji jest tak samo, więc musimy szukać przystępnych
alternatyw dla siebie i tyle w temacie :)
czwartek, 7 kwietnia 2016
TOP 7 TO DO in OSH
Osz jest nieoficjalnie południową
stolicą Kirgistanu oraz miastem dużo bardziej tradycyjnym, żeby nie
powiedzieć konserwatywnym. Większość podróżujących traktuje to
miejsce jako punkt przesiadkowy w drodze z Kirgistanu do Chin lub też
jako ostatni punkt z dostępną cywilizacją przed wjazdem w dzikość
Pamiru. Choć nie jest to miasto szczególnie ekscytujące, mam pewne
wrażenie, że jest ono jednak ciągle dość niedoceniane i
sprowadzane do roli przymusowego węzła przesiadkowego w cztery
strony świata.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Garść publikacji naszych i o nas
- etnologia.pl - Luang Prabang. Mnisi - specjalność zakładu
- etnologia.pl - O Karczebach Adama Pańczuka
- etnologia.pl - Recenzja książki Zygmunta Baumana: Straty uboczne
- etnologia.pl - Zapiski naddniestrzańskie
- etnosystem.pl - Agrafka i Sznurek na tropie Cyganów
- etnosystem.pl - Fuczka, czyli evening snack z Bangladeszu
- etnosystem.pl - Kluski przez most
- etnosystem.pl - Laotańskie bombies
- etnosystem.pl - Tunele Cu Chi. Wietnam
- Kocie Sprawy - Borneo. Kot najlepiej poinformowany
- Kocie Sprawy - Klara z Matraman
- Kocie Sprawy - Malezyjskie Purrfect Cat Cafe
- Magazyn Parabuch - Armia. Marzenie nieulotne
- Magazyn Parabuch - Azjatycki street food
- Magazyn Parabuch - Go-jek, czyli Indonezja na skuterze
- Magazyn Parabuch - Kobiety z tatuażami za 27 dolarów
- Magazyn Parabuch - Podróż to spotkanie z innnym
- Magazyn Parabuch - This is Vietnam
- Mandragon.pl - Łodzią po Jeziorze Inle
- Medycyna i pasje - Basowiszcza
- Medycyna i pasje - Festiwal Etno Kraków
- Medycyna i pasje - Recenzja książki: Cyganie. Spotkania z nielubianym narodem
- Medycyna i pasje. Recenzja książki Adrzeja Stasiuka: Życie to jednak strata jest
- Medycyna i pasje - Zofia Rydet w MSN. Recenzja wystawy
- monoloco.pl - Agrafka i sznurek. (Etno)wyprawa Doroty i Bartka
- monoloco.pl - Chińska prowincja, czyli skaczące tygrysy i domki twierdze
- monoloco.pl - Kolej transsyberyjska
- monoloco.pl - Poradnik taniego podróżowania po Birmie
- monoloco.pl - Singapur z małym budżetem
- Planeta Młodych - Agrafka i Sznurek
- Projektor - kielecki magazyn kulturalny (marzec-kwiecień 2018) / Metaloplastyczna gra, s.24-25
- Projektor - kielecki magazyn kulturalny (styczeń-luty 2018) / Między egzotycznym mitem a brutalnym naturalizmem (Wizerunek Romów w produkcjach filmowych), s. 32-33, DNB
- Projektor - kielecki magazyn kulturalny (listopad-grudzień 2017) / Voyeuryzm i mroczne inspiracje (recenzja serialu The Fall), s. 22-23, DNB
- Projektor - kielecki magazyn kulturalny (maj-czerwiec 2017) / Muzeum w Vence, s.16-17, DNB
- Projektor - kielecki magazyn kulturalny (marzec-kwiecień 2017) / Kirgiz zszedł z konia?, s.14-15; DNB
- Projektor - kielecki magazyn kulturalny (styczeń-luty 2017) / Co mówi moje ubranie? (Antropologia mody), s.3-5
- Zwierciadlo.pl - Herbata pu-erh - czarna czy czerwona?