PLANETA MŁODYCH - wygodne ubezpieczenie podróżne

Wyjeżdżając za granice na własną rękę zawsze powinniśmy zadbać swoje o bezpieczeństwo   i zaopatrzyć się w polisę ubezpieczeniową odpowiednio dostosowana do naszych potrzeb.  Możemy co prawda skorzystać z bezpłatnej Karty EKUZ, należy jednak pamiętać, że  działa ona jedynie na terenie Unii Europejskiej i  ograniczona jest do uświadczeń refundowanych w danym kraju.

Jedną z ciekawszych propozycji na rynku ubezpieczeń turystycznych jest Karta Planeta Młodych która działa  na całym świecie przez cały rok a jej posiadaczem może stać się każda osoba która nie ukończyła jeszcze 39 roku życia.

KOSZTY PRZED WYJAZDEM

RODZAJ WYDATKU	WARTOŚĆ PLN	ILOŚĆ	SUMA PLN	8564
bilety autobusowe Wwa-St Petersburg	213	2	426
buty trekkingowe	250	2	500
chusteczka do gazu pieprzowego	5	2	10
dentysta Bartek - 1 wizyta	160	1	160
dentysta Bartek - 2 wizyta	160	1	160
dentysta Bartek - 4 wizyta	290	1	290
dentysta Bartek - 5 wizyta	100	1	100
dentysta Bartek - 6 wizyta	280	1	280
dentysta Dorota	30	1	30
gaz pieprzowy	15	2	30
hostel w Petersburgu (Hostel Gosti)	123	1	123	(1445 rubli)
Kindle	270	1	270
kompas	30	1	30
menażka	60	1	60
netbook	1601	1	1601
nóż Glock	130	1	130
ostrze credit card	60	1	60
pełnomocnictwa	25	3	75
plecak damski	500	1	500
płytka wielofunkcyjna	7	2	14
ręcznik z mikrofibrą	30	2	60
spodnie wiatroochronne	150	1	150
szczepienia	1000	2	2000
wiza do Mongolii	260	2	520
wiza do Rosji Kraków	470	1	470
wiza do Rosji Warszawa	515	1	515

z którym bankiem przez świat?

Wybór odpowiedniego banku na czas wielomiesięcznego wyjazdu jest kwestią, na którą warto poświęcić trochę czasu. Chodzi w końcu o bezpieczeństwo zgromadzonych środków, ale również o próbę zniwelowania kosztów, które w skali tak długiego podróżowania po różnych krajach i kontynentach mogą okazać się znaczne. W naszym przypadku to „trochę czasu” stało się faktycznie odrobiną i wcale nie dlatego, że podeszliśmy do tego lekceważąco. 

WIZOWNIA (Rosja-Chiny-Mongolia)

O wizach i ich załatwianiu napisano już wiele i nie ma co silić się na oryginalność. Nie chodzi też o tzw. licytowanie się: komu, jak, za ile, w jakim czasie udało się otrzymać upragniony wpis w paszporcie.

Ale pisanie o wizach ma o tyle sens, że przepisy zmieniają się jak w kalejdoskopie, a często wystarczy zadzwonić, żeby uzyskać informacje, których na stronie ambasady się nie znajdzie.