Podróżować można na wiele
sposobów. Jeśli nie robimy tego w sposób tradycyjny, zawsze możemy podróżować palcem
po mapie, kursorem po mapach google lub też… siedząc wygodnie w fotelu, oddając
się mocy ruchomych obrazów.
Proponujemy (oczywiście bardzo
subiektywną) listę naszych typów filmowych, które, na różne sposoby,
eksploatują motyw podróży, wędrówki, odkrywania. Ograniczamy ten wybór jedynie
do filmów, odnoszących się do tej tematyki w sposób bezpośredni, tzn., że np.
nie będziemy brali pod uwagę utworów, które choćby opowiadają o podróży
duchowej.
Część pierwsza naszej listy
dotyczy Azji Centralnej, Kaukazu, Rosji i krajów dawnego ZSRR. Mamy nadzieję, ze
zdołamy ją systematycznie uzupełniać, no i czekamy na WASZE typy!
Najsamotniejsza
z planet (The loneliest
planet, 2011)
Film o amerykańskich,
zagorzałych „plecakowiczach”, którzy, planując swoje wyprawy, omijają szerokim
łukiem tradycyjne szlaki turystyczne i biura podróży. Kilka miesięcy przed
planowanym ślubem, w poszukiwaniu nowych doznań docierają do Gruzji. Wynajmują przewodnika
i ruszają w dzikie góry. Pierwsze dni mijają w atmosferze beztroski. Okazuje się
jednak, że w tej pięknej przestrzeni nie są jednak sami, a chwilowy akt
tchórzostwa Alexa sprawia, że relacja między zakochanymi już nigdy nie
będzie taka sama.
Źródło okładki: Internet. |
Transsiberian (Transsiberian, 2008)
Spokojne, amerykańskie
małżeństwo podróżuje koleją transsyberyjską. Gdy przypadkowo spotykają dwóch
młodych „backpackersów”, wspólna podróż całej czwórki zamienia się w
niebezpieczną grę z morderstwem w tle. Wielkim plusem są niesamowite, syberyjskie
widoki, dobrze nakreślone realia rosyjskich bezdroży i „duszna”, niepokojąca
atmosfera, towarzysząca widzowi od samego początku.
Źródło okładki: Internet. |
Siedem lat w Tybecie (Seven years in
Tibet, 1997)
Klasyk. Brad Pitt trafia do
Tybetu. Po pierwszych problemach wynikających z nieznajomości kultury, radzi
sobie coraz lepiej, aż w końcu poznaje XIV Dalajlamę, który zmieni jego sposób
patrzenia na świat. Wszystko rozpada się jednak, gdy komunistyczna Chińska
Republika Ludowa występuje z roszczeniami wobec Tybetu. Wskutek zdrady i przewagi
wroga, Tybet i jego kultura powoli upada. Film jest adaptacją autobiograficznej
książki podróżniczej Heinricha Harrera na podstawie jego własnych przeżyć w
Tybecie w latach 1944-1951.
Źródło okładki: Internet. |
Dersu
Uzała (Дерсу Узал,
1975)
Film bardziej krajoznawczy niż
podróżniczy. Jest to poetycka, wielowarstwowa opowieść o ścieraniu się dwóch
światów: dzikiej, ale jednak dającej się poskromić, tajgi oraz cywilizacji,
która, okazuje się być znacznie bardziej nieprzewidywalna i niebezpieczna. Ponad
tymi dwiema płaszczyznami istnieje bezwarunkowa przyjaźń.
Ciekawostką jest to, że
Kurosawa bardzo długo poszukiwał aktora do głównej roli, czyli tytułowego
myśliwego, „człowieka z lasu”. Reżyser mimo wszystko zdołał skompletować zespół
aktorów i rozpocząć zdjęcia, ale ciągle czuł pewien niedosyt. Pewnego dnia
podczas kręcenia scen w tajdze, reżyser zauważył przechodzącego w oddali
miejscowego. To była ta twarz, to była ta postać! Dla Kurosawy było to prawdziwe
objawienie. Człowiek, o którym mowa, nazywa się Maksim Munzuk i, zupełnie
przypadkowo, stał się odtwórcą głównej roli. Munzuk zagrał po prostu sam
siebie.
Naszym zdaniem, arcydzieło.
Źródło okładki: Internet. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz