Po
powrocie do Polski zacząłem odrobinę pomagać tadżyckim i kirgiskim znajomym
przy zorganizowaniu spotkań kupna-sprzedaży, bo nie zawsze potrafili wszystko samodzielnie
ogarnąć bez znajomości języka polskiego. Moment kulminacyjny przypadł na
październik, bo była to dosłownie ostatnia chwila na zorganizowanie samochodu i
szybki przejazd z powrotem do kraju. Od listopada pogoda jest już kapryśna i
przełęcze na drodze Chodżent – Duszanbe czy Biszkek – Osz (nie wspominając już
o drodze na trasie Biszkek – Talas, Dżalalabad – Karakol przez Naryń czy
Duszanbe – Chorog) naprawdę potrafią być niebezpieczne. Ponowny ruch po
samochody z Europy zaczyna się jakoś po Navruzie (Nowym Roku), czyli na
przełomie marca i kwietnia, kiedy zmniejsza się zagrożenie zejścia lawiny
błotnej lub osunięcia głazów w wyższych partiach gór. Z tego też powodu, po
kilkumiesięcznej przerwie, nasi znajomi powrócili do tematów związanych z
kupnem samochodów w Polsce właśnie pod koniec marca 2017 roku.
Jak
wygląda skup pojazdów z polskich dróg? Województwo nie ma żadnego znaczenia.
Moi znajomi często organizowali sobie bazę gdzieś na Litwie, niedaleko polskiej
granicy i przeczesywali polski Internet w poszukiwaniu tych najlepszych
20letnich perełek. Umowę kupna-sprzedaży spisywali na firmy zarejestrowane na
Litwie. Jak już znaleźli interesujące pojazdy, dzwoniłem do właściciela, aby
podpytać o jakieś detale w stylu czy na pewno nie bity i czy cena do negocjacji.
Problem stanowił wygląd chłopaków. Kto był na Wschodzie ten wie jak wygląda
taki zwyczajny mużyk. Ujmę to tak – w
pierwszej chwili nie wzbudza pełnego zaufania.
Bo na ciemno ubrany, bo coś kombinuje, bo patrzy spode łba, bo się nie
uśmiecha, bo dużo pyta (szczególnie o zarobki w Europie i ceny samochodów
dostawczych) a mało mówi o sobie, bo generalnie w naszym wyobrażeniu wygląda
jak typ spod ciemnej gwiazdy itd. Te stereotypy i wyssane z palca uprzedzenia
nie pomagają. Nie pomaga też znaczny napływ imigrantów w ostatnich 5 latach oraz
praca mediów i polityków wokół tego tematu, ale to jedynie moja prywatna opinia.
Zdarzyło mi się nagrać samochód np. na słupskiej czy olsztyńskiej prowincji. Chłopaki
przyjechali z lawetą, a rodzina do mnie dzwoni, żeby sobie poszli, bo oni jacyś
tacy czerniawi i się po prostu boją wyjść za płot. To zapytałem się wprost czy
kolor skóry ma dla nich znaczenie przy sprzedaży samochodu. Trochę się
zmieszali, bo w końcu Polacy to z rasistami nic wspólnego nie mają, ale zdania
nie zmienili i chłopaki dymali z powrotem na pusto.
Zawsze próbowałem też
dogadać się na rezerwację dla moich chłopaków. Ta rezerwacja jest naprawdę istotna bo ruch w
interesie jest spory. Zdarzyło się, że chłopaki śmigali 400 km po nagrany samochód,
a ten zdążył się w między czasie sprzedać, bo np. ktoś z Białorusi albo
Ukrainiec nas uprzedził. Często właściciele mówili wprost, że jesteśmy trzeci w
kolejce, więc niczego nie może gwarantować, bo ktoś tam już spod wschodniej
granicy jedzie oglądać.
Tak, tak – niemiecki szrot z Polski to wciąż gorący
towar! Generalnie rzecz ujmując, wszystko co niemieckie schodzi jak ciepłe
bułeczki. W tym miejscu należy jednak podkreślić, że mniej skupuje się BMW (mam
na myśli tylko Kirgistan i Tadżykistan, gdzie faktycznie ta marka ma
najmniejszy udział w tworzeniu korków i smogu na lokalnych drogach). Kilku
panów powiedziało mi wprost, że BMW są „zbyt miękkie” oraz, że się gotują
(szczególnie latem).
Dobry towar dla wschodniego odbiorcy |
Mniów. Bazar pod Kielcami. Dobry towar dla wschodniego odbiorcy. |
Kwestia przegrzewania się silników jest bardzo istotna, bo
trudno się tutaj nie otrzeć o górskie drogi i przełęcze na znacznych
wysokościach (a kupować samochód tylko do jazdy po mieście to bzdura, bo każdy
ma krewnych porozrzucanych po najdalszych zakątkach kraju), a zatem wyjazdy na
wesela, pogrzeby i inne spędy rodzinne są zazwyczaj liczne. Poza tym części
zamienne, których jest tutaj mniej niż do Mercedesów, VW, Audi i Opla. Szczególnie
VW, Audi i Opel są wygodne w użytkowaniu, bo na każdym straganie samochodowym
znajdziemy części zamienne. Do Opla to nawet pasują części od Daewoo, co
nieoczekiwanie sprawdziliśmy podczas remontu silnika w naszej księżniczce Vectrze z 1991 roku 😊 Nie wykluczone, że z Audi i VW jest
podobnie.
Vectra A 1991. Niemcy przeczyszczone a na Wschód od niemieckiej granicy cały czas sporo tego szrotu jeździ. |
Wrzesień 2016. Kirgistan. Niemieckim szrotem na lokalnych blachach po drogach nad Issyk-Kulem.
Słuchajcie, jeśli planujecie pożyczyć jakieś dodatkowe pieniądze, polecam wam zainteresować się ofertą dostępna tutaj https://lowcachwilowek.pl/. Można u nich pożyczyć az do 25 tysięcy i to wszystko z minimum formalności i nawet w 16 minut!
OdpowiedzUsuńJeśli planujecie pożyczyć jakieś dodatkowe pieniądze, polecam wam zainteresować się ofertą dostępna tutaj https://www.netpozyczka24.pl/. Można u nich pożyczyć aż do 10 tysięcy i to wszystko z minimum formalności i nawet w 25 minut!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń