Dla tych, którzy po Świętach nie muszą od razu biec na siłownię, polecamy kilka pozycji. W Bangkoku robi się powoli piekiełko temperaturowe, więc pobyt w klimatyzacji z filmem w tle jest chwilowo lepszym pomysłem niż marsz z plecakiem. Choć za tydzień znów wyruszamy w drobną podróż...Ale to będzie temat na kiedy indziej:)
Jedz,
módl się i kochaj (Eat,
Pray, Love 2010)
Film, który stał się znany
jeszcze przed premierą. Oczywiście wszyscy wiemy, że oprócz wątku we Włoszech,
akcja filmu dzieje się jeszcze w Azji, gdzie Elizabeth wyjeżdża najpierw po
spokój duchowy (do Indii), a potem na Bali, aby nauczyć się czerpać przyjemność
z życia. Choć wątek jest dość oklepany, ogląda się przyjemnie, ale raczej jako
sympatyczną komedię niż filozoficzną opowieść.
Źródło okładki: Internet. |
Vicky,
Christina, Barcelona ( Vicky, Christina, Barcelona, 2008)
Woody Allen swoimi oczami
opowiada nam o Barcelonie i hiszpańskiej prowincji, która rzeczywiście jest
urzekająca.
Źródło zdjęcia: Internet. |
Pod słońcem Toskanii (Under the
tuscan sun, 2003)
Po Prowansji Petera Mayle’a nastała moda na Toskanię, na fali której
powstała książka, a potem film. Frances Mayes to 35-letnia pisarka, która po
rozwodzie traci nie tylko męża, ale i dom. Poza tym przeżywa kryzys emocjonalny
i twórczy. Krótka wycieczka do Toskanii zdaje się być lekiem na wszystko, co
jest trochę zbyt piękne, by było prawdziwie, ale historia jest w końcu oparta
na faktach.
Źródło okładki: Internet. |
Droga
życia (The way, 2010)
Inspirujące i wzruszające.
Ojciec dowiaduje się, że jego syn zginął na El Camino, szlaku pielgrzymkowym do
Santiago de Compostela. Gdy przyjeżdża odebrać ciało swojego syna, podejmuje
spontaniczną decyzję, aby tę drogę ukończyć za i dla niego, po drodze
rozsypując jego prochy. Piękne krajobrazy, mnóstwo dobrego jedzenia i wina. Aż
chce się wyruszyć w drogę.
Źródło okładki: Internet. |
Bezdroża (Sideways, 2004)
Film opowiadający historię
dwóch przyjaciół. Jack wkrótce się żeni, chce więc urządzić sobie kawalerski
wyjazd do regionu winnic Santa Ynez. Wyrusza więc razem z Milesem w zwariowaną
podróż. Po kilku dniach poznają dwie sympatyczne dziewczyny, które wywierają na
nich takie wrażenie, że panowie decydują się ukryć fakt, że jeden z nich jest
zaręczony. Prawda jednak, jak to zwykle bywa, wychodzi na jaw, co wywołuje całą
lawinę zabawnych konsekwencji. Wielki plus za zdjęcia i oddanie beztroskiej,
powolnej atmosfery przesączonej Merlotem.
Źródło okładki: Internet. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz